– Mam zamiar pozostać posłem – mówiła ustępująca wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Podsumowując 5 lat na stanowisku szefowej resortu wskazała, że jej zasługą było nawiązanie „pełnego dialogi z przedsiębiorcami”. Na decyzję, co dalej, daje sobie czas do Trzech Króli.
Emilewicz opuszcza Porozumienie i mówi o swoich planach. Jest odpowiedź partii
– Od ubiegłego roku jestem posłem z 39. okręgu, niezwykle wymagającego dla polskiej prawicy – powiatu poznańskiego. Tym posłem mam zamiar pozostać – mówiła podczas piątkowej konferencji ustępująca wicepremier Emilewicz. Podkreśliła, że jest dzisiaj bezpartyjnym członkiem klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości. – Z ław sejmowych będę wspierać działania legislacyjne, działania ustawowe rządu” – mówiła. „Dzisiaj rząd tego wsparcia zdecydowanie będzie bardzo mocno potrzebował, bo wyzwania się nie kończą – oceniła.
Robiąc bilans pięciu lat w resorcie wskazała na m.in. na „działania państwa wspierające biznes i innowacje; rewolucję innowacyjną w politykach publicznych; zielony konserwatyzm, inwestycje w fotowoltaikę”. Wymieniała takie przedsięwzięcia, jak: Polska Strefa Inwestycji, tarcze antykryzysowe czy pakiet mieszkaniowy.
– Pięć lat temu przestawiliśmy tory polityki gospodarczej państwa z modelu imitacyjnego liberalizmu na model przedsiębiorczego państwa, które jest zaangażowane i obecne w życiu gospodarczym i społecznym – mówiła. Według niej to był „czas rewolucji innowacyjnej w systemie prawa”, a takie rozwiązania, jak ulga B+R, I Pbox, nowa ulga na robotyzację „stworzą spójny system, który wspiera polskie firmy na drodze do innowacyjności”.