W środę po godz. 11. rozpoczęło się pierwsze merytoryczne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold.
Około godz. 13 na zwołanej konferencji po posiedzeniu komisji Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassserman poinformowała, że komisja będzie pracowała przez 3 dni w tygodniu co dwa tygodnie.
Ustalono, że komisja będzie współpracować z 11 doradcami, ale „lista nie jest zamknięta” – poinformowała Wassermann. Następne posiedzenie odbędzie się w przyszłą środę o godz. 11.
– Jeśli poseł Brejza wyobraża sobie, że ja będę wzywała świadków bez znajomości tych akt i ich przesłuchiwała, i zadawała im pytania nie wiadomo o co, bo nie znam materiału, to jest w błędzie – oświadczyła Wassermann.
– Ja państwu obiecuję, że jak przyjdą akta, to państwa zaproszę wszystkich do mojego pokoju i pozwolę zrobić im zdjęcie, o ile zmieszczą się w jednym pokoju, który jest mi przydzielony – zapowiedziała szefowa komisji.
– Jestem zmęczona pytaniami o Donalda Tuska. Nie przewidujemy w najbliższym czasie przesłuchania. Dzisiaj nie było na ten temat dyskusji – powiedziała szefowa komisji.
– Zapewniam, że każdy z nas będzie miał z tą sprawą do czynienia codziennie po 10 godzin – mówiła Wassermann o żmudnych przygotowaniach do posiedzeń komisji.
Wassermann została upoważniona przez komisję do kontaktu z sądem w Gdańsku, który prowadzi postępowanie ws. Amber Gold.