Ludowcy krytykują przepisy noweli Prawa łowieckiego dotyczące szacowania odszkodowań w wyniku szkód łowieckich. Mają się tym zajmować komisje składające się m.in. z przedstawiciela gminy. Według prezesa PSL Władysława Kosiniak-Kamysza sołtysi nie chcą szacować szkód, bo na inną funkcję zostali wybrani.
– Tak naprawdę nikt sołtysów o tym nie poinformował. Nikt nie zapytał ich o zdanie. Sołtysi nie chcą tego robić, są zrozpaczeni, bo na inną funkcję zostali wybrani – podkreślił lider PSL. – Zostawcie sołtysów w spokoju, oni dbają o wieś – dodał Kosiniak-Kamysz.
Przypomniał, że PSL przygotował projekt, który nakłada obowiązek wypłaty odszkodowań z budżetu państwa i szacowania szkód łowieckich przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. „To jest nasz wniosek, zostawcie sołtysów w spokoju, oni dbają o wieś. 40 tys. osób nie musi brać udziału w szacowaniu szkód łowieckich, bo nie do tego są powołani” – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Według noweli Prawa łowieckiego, Koła łowieckie będą nadal wypłacały odszkodowania za szkody wyrządzone przez zwierzynę lub w trakcie prowadzenia polowania. Szacowniem szkód mają się jednak zajmować komisje, składające się z przedstawiciela gminy, zarządcy obwodu łowieckiego i właściciela nieruchomości, na której wystąpiła szkoda.