22 grudnia 2014r. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o Karcie Dużej Rodziny, która uprawnia członków rodzin wielodzietnych do zniżek i ulg.
W uroczystości w Pałacu Prezydenckim uczestniczyli: – Małżonka Prezydenta RP Anna Komorowska, – zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Rybicki, – Sekretarz Stanu w KPRP Irena Wóycicka, – minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, – szef kancelarii premiera Jacek Cichocki – przedstawiciele Związku Dużych Rodzin Trzy Plus, w tym dzieci.
Bronisław Komorowski podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do uchwalenia ustawy. Według resortu pracy w program KDR zaangażowanych jest 350 instytucji i firm, które oferują ulgi w ponad tysiącu podmiotów handlowych, kulturalnych, sportowych. Ich wykaz znajduje się na stronie www.rodzina.gov.pl Jak ocenił Prezydent Bronisław Komorowski, wprowadzenie Karty Dużej Rodziny w drodze ustawy jest „swoistym zwieńczeniem systemu, który powstawał i powstaje nadal w ramach samorządów”. Prezydent dziękował m.in. inicjatorom i pomysłodawcom, premier Ewie Kopacz i ministrowi pracy i polityki społecznej Władysławowi Kosiniak-Kamyszowi oraz pracodawcom. Mam nadzieję, że wspólnym wysiłkiem nadal będziemy działali na rzecz tego, by Karta Dużej Rodziny nie była dziełem zamkniętym z chwilą złożenia podpisu prezydenckiego, tylko, żebyśmy się nastawili na to, że będziemy się starali ją dalej rozbudowywać- powiedział. Prezydent ocenił, że karta jest konkretną formą pomocy ułatwiającą funkcjonowanie dużym rodzinom, „gwiazdkowym prezentem”. – Czas jest świąteczny, wiec można chyba ten moment i tę ustawę uznać trochę za nasz wspólny prezent złożony pod choinkę wszystkim rodzinom – dodał. Prezydent podziękował zebranym za uczestnictwo w poniedziałkowym spotkaniu. – Jakby nie było czas jest świąteczny i raczej inne sprawy nas wszystkich zaprzątają. A sam wiem jak to jest w rodzinach wielodzietnych, że jest to czas wymagający wielkiej koncentracji, energii, sprzątania, pilnowania dzieci, szykowania świąt, więc w sposób szczególny dziękuję rodzinom z dużą liczbą dzieci, które chciały przyjechać do Pałacu Prezydenckiego – powiedział