– Sprawa uchodźców wywołuje zmienne emocje i – choć to źle – jest elementem kampanii wyborczej – powiedział we wtorek (22.09) wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak.
Nasze stanowisko jest jasne, mówiła o tym premier Ewa Kopacz w wystąpieniu telewizyjnym – zaznaczył szef MON. – Zbiorą się przedstawiciele wielu państw, które mają różne spojrzenia. Miejmy nadzieję, że będzie wypracowane wspólne stanowisko” – powiedział Siemoniak.
– Myślę, że tej dyskusji towarzyszą takie emocje, emocje kampanijne; już dwa tygodnie mijają od kiedy premier zaprosiła liderów opozycji na spotkanie do kancelarii, żeby porozmawiać bez emocji, bez mediów. Nie przyjęli tego zaproszenia i dzieje się to, co się dzieje – bardzo gorąca debata w Sejmie. Źle, że ta bardzo trudna kwestia, która nie jest do prostego podejścia, jest elementem kampanii wyborczej, co widzieliśmy w ubiegłym tygodniu” – podkreślił Siemoniak.
– Oceniam, że nasza opinia publiczna jest bardzo zainteresowana tą sprawą, i jak w każdej sprawie, która jest tak gorąca, tak emocjonalna, nastroje są po prostu zmienne – powiedział wicepremier, pytany o sondaż wykazujący niechęć większości Polaków do przyjęcia uchodźców.
-Jednego dnia widzimy tragiczne obrazki dzieci, które zginęły przy desperackich próbach pokonania morza, a innego dnia widzimy zamieszki z udziałem uchodźców, więc wydaje mi się, że te sondaże mogą się bardzo zmieniać każdego dnia. Dobrze by było, żeby ta rozmowa była bardzo spokojna, merytoryczna, ale jest to – widać gołym okiem – bardzo trudne. Europa dawno się z takim kryzysem nie mierzyła, jest to temat numer jeden rozmów między Polakami, nic dziwnego, że te emocje są tak rozhuśtane – zaznaczył minister.