Uroczystości 76 rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte rozpoczęły się tradycyjnie krótko przed godz. 4.45, o której to porze 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową ulokowaną na gdańskim półwyspie.
Atak niemieckiego pancernika „Schleswig-Holstein” na polską składnicę wojskową na Westerplatte był jednym z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz powiedział podczas uroczystości, że Polska pierwsza stawiła opór hitleryzmowi. Przypomniał jednak, że nasz kraj był osamotniony. – Także dziś niektórzy pytają, dlaczego mamy umierać na ukraiński Mariupol. Takie pytania świadczą o braku wyobraźni – powiedział Adamowicz. Podkreślił, że ruch „Solidarności”, która powstała 35 lat temu, przezwycięzył podział Europy, zapoczątkowany przez wojnę.
Premier Kopacz przypomniała, że Jan Paweł II wypowiedział w tym miejscu słowa, że „każdy ma swoje Westerplatte”. Westerplatte to symbol, który przekracza wymiar konkretnego, historycznego wydarzenia. Westerplatte to symbol obowiązku, rzetelności, patriotyzmu, a przede wszystkim odwagi. By stanąć w obronie rzeczy i wartości, które są najcenniejsze
– powiedziała szefowa rządu.
Pamięć o bohaterach, o ich poświęceniu musi być dla nas drogowskazem mówiącym, że są wartości, które nie mają ceny. Taką wartością dla nas Polaków był zawsze honor, wolność i niepodległość
– podkreśliła.
Szefowa rządu zaznaczyła, że Westerplatte to lekcja piękna, ale jednocześnie gorzka. Powinniśmy bowiem umieć się jednoczyć i zapominać sobie urazy nie tylko w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa. Dzisiaj Polska jest w nieporównanie lepszej sytuacji niż w ’39 roku. Wtedy nasz kraj rzeczywiście stawał się ruiną, a miliony obywateli zapłaciło w niewoli najwyższą cenę
– dodała.
– Możemy być dumni przed naszymi sojusznikami wtedy i przed naszymi sojusznikami dzisiaj, bo Polska zawsze stała po właściwej stronie, Polska zawsze stała po stronie wolnego świata – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że jak co roku spotykamy się w tym symbolicznym dniu 1 września tu na Westerplatte, żeby „uczcić pamięć polskich bohaterów, żeby pamiętać o najstraszliwszym kataklizmie XX wieku, jaka była II wojna światowa, rozpętana przez hitlerowskie Niemcy”.
Andrzej Duda przypomniał, że pierwsze bomby spadły na Wieluń o godz. 4.40, ale pierwsze salwy, pierwsze strzały padły pięć minut później na Westerplatte z pancernika „Schleswig-Holstein”. – To miejsce jest i pozostanie na wieki symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza – powiedział prezydent.