NSA oddalił wnioski o rozstrzygnięcie sporów kompetencyjnych pomiędzy Prezydentem m.st. Warszawy a tzw. Komisją ds. reprywatyzacji
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił wnioski o rozstrzygnięcie sporów kompetencyjnych pomiędzy Prezydentem m.st. Warszawy a tzw. Komisją ds. reprywatyzacji
Postanowieniami z dnia 5 października 2017 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił wnioski Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem a Komisją ds. usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa. Wnioski dotyczyły nieruchomości położonych w Warszawie przy ulicy: Twardej 8 (sygn. akt I OW 178/17), Twardej 10 (sygn. akt I OW 179/17) i Chmielnej 70 (sygn. akt I OW 191/17 oraz I OW 192/17).
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że kompetencje obu organów są w istocie zbliżone, chociaż nie tożsame. Natomiast warunkiem zaistnienia sporu kompetencyjnego jest zarówno materialnoprawna, jak też procesowa tożsamość sprawy. Po analizie wniosków NSA doszedł do konkluzji, że wskazywana w nich sytuacja dotyczy dwóch różnych postępowań prowadzonych w ramach odrębnych kompetencji przypisanych przez ustawodawcę dwóm różnym organom, a zatem nie odnosi się do tej samej sprawy w znaczeniu procesowym. Stąd też nie ma podstaw do kwalifikowania takiej sytuacji jako sporu kompetencyjnego w rozumieniu art. 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2017 r., poz. 1369 ze zm.), co czyni niezasadnym wnioski Prezydenta m.st. Warszawy.
Szczegółowe motywy, jakimi kierował się Naczelny Sąd Administracyjny, zostały przedstawione w uzasadnieniach wspomnianych postanowień.
Rzecznik Prasowy NSA
– Błędna jest teza, że zachodzi konflikt kompetencyjny uniemożliwiający prezydentowi m.st. Warszawy uczestnictwo w rozprawach komisji weryfikacyjnej – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
– Przyczyną oddalenia wniosków jest, że nie doszło do sporu kompetencyjnego. Musiałaby być sprawa dotycząca tej samej sprawy administracyjnej w znaczeniu materialnym i procesowym. Tymczasem sytuacja dotyczyła dwóch odrębnych postępowań dwóch różnych organów – nie tej samej sprawy lecz dwóch tego rodzaju spraw. nie było podstaw do kwalifikowania jako sporu kompetencyjnego – tłumaczyła rzeczniczka NSA Małgorzata Jaśkowska.
Rzeczniczka uchyliła się od odpowiedzi na pytanie, czy decyzja NSA oznacza, że Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna stawiać się na rozprawach komisji weryfikacyjnej. Zaznaczyła: – Jeśli chodzi o mechanizmy współpracy organów rządowych i samorządowych – określa je ustawa o komisji weryfikacyjnej. Nie było to przedmiotem badania sądu.