Sejm znowelizował ustawę o Kołach Gospodyń Wiejskich
Jak mówił podczas prac sejmowych poseł sprawozdawca Ryszard Bartosik (PiS) zaproponowane zmiany w projekcie są odpowiedzią na postulaty kół gospodyń wiejskich. – Każde koło gospodyń, to które działa dziesięć lat, dwadzieścia, to które powstało dziś może zgłosić się i korzystać z dobrodziejstw tej ustawy. I po to ona powstała – przekonywał.
Koła gospodyń wiejskich będą mogły działać nie tylko na wsiach, ale także na terenie sołectw w granicach miast oraz w miastach do 5 tys. mieszkańców – zakłada znowelizowana w piątek ustawa o Kołach Gospodyń Wiejskich.
Podczas prac nad tą nowelizacją, opozycja krytykowała nie tyle proponowane zapisy, co całą ideę różnicowania kół na te, które zarejestrują się w ARiMR i pozostałe, bowiem od tego zależy możliwość uzyskania wsparcia finansowego.
Wskazywano także, że nie było żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie. Posłowie zarzucali też PiS, że takimi rozwiązaniami dzieli kobiety na wsi. Mówiono również, że proponowana ustawa jest po to, „by kupić wyborców”.
W projekcie został wpisany limit wydatków z budżetu państwa na pomoc finansową dla KGW, w tym roku ma wynieść 40 mln zł.