Straż Marszałkowska chroniła przed POSŁANKAMI w Sejmie na sali parlamentarnej, prezesa Kaczyńskiego
Podczas wtorkowego zamieszania w Sejmie wezwana przez Ryszarda Terleckiego Straż Marszałkowska odgradzała kordonem polityków PiS od przedstawicieli opozycji. Nim to się stało, „na pomoc” Jarosławowi Kaczyńskiemu ruszyły posłanki jego partii, które stanęły między nim a parlamentarzystkami Lewicy.
– Proszę straż marszałkowską o interwencję! Jestem zmuszony do podjęcia nadzwyczajnych środków! – krzyczał we wtorek w Sejmie marszałek Ryszard Terlecki, który chwilę wcześniej sam sprowokował bunt posłów opozycji, zarzucając im, że „noszą maseczki z symbolem uderzająco przypominającym symbol Hitlerjugend i SS” (chodziło o znak błyskawicy – symbol protestów po wyroku TK). Wówczas posłowie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej wyszli na środek sali plenarnej z okrzykami: „Hańba!”. Banery z hasłami „Wyrok na kobiety”, „Legalna aborcja”, „To jest wojna!” kierowali w stronę ław polityków PiS.
zdziczenie obyczajów, chociaz mozna zrozumieć liberałów i lewice, stanch przed rozliczeniem afer bierze górę.