Debata nt. rozwoju innowacyjności w Polsce
Spotkanie „Kreatywna Polska” to pierwsze z serii spotkań dotyczących innowacyjności w Polsce. Organizatorem spotkania było Biuro ds. Dialogu Społecznego przy Kancelarii Prezydenta RP. W debacie wzięli udział teoretycy i praktycy, m.in. przedstawiciele ministerstw, przedsiębiorstw, a także świata nauki.
– Chcieliśmy odbyć takie spotkanie, aby nieco doprecyzować, czym jest ta innowacyjność, na której naprawdę nam zależy. Co się kryje za stwierdzeniem „innowacyjna gospodarka” – wyjaśnił Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Wojciech Kolarski. Dodał, że według niego pojęcie „innowacyjność” jest używane tak często, że zaczyna „zaciemniać rzeczywistość, zamiast ją wyjaśniać”.
Jeden z prelegentów, prezes zarządu spółki Publicon, Szymon Sikorski zwracał uwagę, że prawdziwie innowacyjne pomysły – np. takie jak podbój Marsa czy rozwój sektora kosmicznego – rzadko wychodzą z sektora prywatnego. – To sektor publiczny do tej pory napędzał i powinien napędzać innowacje i kreatywność – powiedział.
Na przykładzie sektora informatycznego mówił, że nie zawsze prywatne osoby są skłonne ryzykować i stawiać na innowacje. – Korpokultura zabija mocno kreatywność. Zginęła moda na oddolną przedsiębiorczość, (…) na garażową kulturę tworzenia nowych produktów i innowacji – ocenił Szymon Sikorski odnosząc się do tendencji, które zauważa w dużych miastach.
Jednak jego zdaniem innowacyjność silnie kojarzona jest z dużymi miastami. – To wielkie zadanie – pomyśleć, co zrobić, by system wspierania innowacyjności zdecentralizować – wskazał. Podkreślał też, że ważne jest to, by chwalić się produktami polskimi. Według niego brakuje dumy z polskich produktów.
Prezes Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT, Ewa Mańkiewicz-Cudny zwracała uwagę, że polska szkoła nie kształci ludzi, którzy myślą kreatywnie. Inną kwestią, którą poruszała, było to, żeby przy tworzeniu regulacji prawnych bardziej uwzględniać opinie inżynierów. – Należałoby do tworzenia prawa gospodarczego zaprosić praktyków – powiedziała.
Z kolei prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Bożena Lublińska-Kasprzak wskazywała na niedopasowanie potrzeb przedsiębiorstw i ofert rynku pracy. – 80 proc. firm, które szukają co roku pracowników, nie znajduje ich na rynku pracy – powiedziała, zaznaczając, że w tym samym czasie jest bardzo dużo osób, które pracy szukają. – A jeśli firmy nie będą miały pracowników, to nie będą mogły rozwijać innowacyjnych projektów – wyjaśniła. Zwróciła uwagę, że innowacyjności nie pomaga też nadmierna liczba przepisów.